392 Nie koniec
"Lance. Lance. Lance," szepnęła Rebecca, wołając go trzykrotnie. Zawsze, gdy śniła o nim, wołała go łagodnie.
Rebecca znała go od bardzo dawna, ale nigdy nie okazywała mu swojej miłości. Miała o nim wiele fantazyjnych snów.
W tej chwili leżeli na tym samym łóżku i obejmowali się, jak para kochanków.
Rebecca była tak podekscytowana, że nie mogła powstrzymać drżenia. Potem delikatnie ugryzła mężczyz