Rozdział 278: Ubrany na pogrzeb
Lance ociera zakrwawione kostki i spogląda przez okno na czarny helikopter w powietrzu. Obserwuje go, aż staje się małą plamką na horyzoncie, a potem odwraca się, by wściekle spojrzeć na Leonie. Kuli się na krześle w poczekalni. Jej ramiona gwałtownie drżą, a Florence stoi za nią, gładząc jej długie blond włosy.
Powoli Leonie podnosi wzrok. Czarne smugi tuszu spływają po jej policzkach, a oczy są