Chapter 565
Justin przez całą drogę do domu walczył z chęcią kaszlu. W momencie, gdy postawił stopę w holu, z jego gardła wydobył się gwałtowny kaszel.
– Młody panie!
Wilma podbiegła do niego i przeraziła się, widząc, jak Justin się dusi. – Młody panie Justinie, co się panu stało? Dlaczego pan tak strasznie kaszle? Czy się pan przeziębił?
– Nic mi nie jest, Wilmo. Przynieś mi szklankę wody – powiedział Jus