Rozdział 1676
Był już wczesny ranek. Dwóch ochroniarzy stacjonujących przy wejściu do Pivotage z trudem walczyło ze snem, zmuszając się do czujności i czekając na następną zmianę.
Jeden z ochroniarzy nagle zamarł podczas ziewania. "Hej, słuchaj. Słyszałeś coś?"
"Co? Nic nie ma."
"Nie, ja coś słyszałem. Brzmi to jakby coś wspinało się po ścianach!"
Drugiego ochroniarza sparaliżował strach. "Słyszałem, że to miej