Rozdział 1955
W jednej chwili Ryan poczuł, że w pokoju zapadła upiorna cisza, jakby znalazł się w próżni. Poza biciem własnego serca nic nie słyszał.
Dziennik pożółkł ze starości, świadcząc o wielu latach, w których Yasmin go używała.
Palce Ryana zadrżały, gdy ostrożnie przewracał strony. Chociaż Yasmin nigdy nie otrzymała formalnego wykształcenia, pisała schludnie, a nawet z męską siłą. Jej pismo przypominało