Rozdział 213
Ale jeśli Ed pracował w takim miejscu, to przynajmniej coś tam o tych elitach musiał słyszeć, prawda?
Grace westchnęła cicho. Nie chciała odpowiadać w ten sposób, bała się, że go zrani.
„Jasne, następnym razem na pewno do ciebie przyjdę” – odparła.
„Mmm. Tęsknię. Tęsknię za tobą każdego dnia.”
Gdy Grace uśmiechała się do telefonu, nagle poczuła czyjąś obecność. Ktoś stanął przed nią.
Podniosła wzr