Rozdział 394
W polu widzenia Ethana, smukła sylwetka przedarła się przez morze bieli, a karmazynowy kwiat w jej dłoni płonął jak maleńki płomyk.
Grace wsiadła do samochodu, strząsając śnieg z włosów, zanim zatrzasnęła drzwi.
Od razu wyciągnęła do niego magnolię.
Ethan nie sięgnął po nią. Jego wzrok pozostał utkwiony w płatkach, w śniegu, który powoli się tam roztapiał.
Grace pomyślała, że zawahał się z powodu