Rozdział 269
– Beni, przestań płakać – mówi ostrym tonem. Patrzę na nią, marszcząc brwi i próbując powstrzymać szloch. Jenkins bierze głęboki oddech i krzyżuje ręce na piersi.
– Chcesz, żebym cię żałowała? Nie jesteś już dzieckiem! Jeśli jest coś, co ci się w sobie nie podoba, weź się w garść i to zmień.
– Do cholery, są rzeczy, których nie da się zmienić! – krzyczę. Śmierć. To jest nieodwracalne.
– Nie rozumi