Rozdział 316
Lina
Idąc korytarzem prowadzącym do kuchni, staram się nie myśleć o niczym, czego się dziś dowiedziałam, bo jeśli to zrobię, mogę znowu się rozpaść. Beni nie puścił mnie ani na chwilę od momentu, gdy się obudziłam. Najpierw przytulił mnie w łazience, kiedy rozmawialiśmy, potem pod prysznicem namydlił mnie i umył z czułością i delikatnymi pieszczotami, nalegał nawet, żeby mnie wytrzeć, uczesać włos