Rozdział 325
Beni
Zamykam oczy na kilka sekund i próbuję się uspokoić. Serce wali mi tak mocno, że mam wrażenie, że zaraz rozerwie mi klatkę piersiową.
– Nie wiem, o czym mówisz – mówię po odchrząknięciu.
– O Eriku, do cholery! – Wypuszczam powietrze z ulgą. Przez moment myślałem, że dowiedziała się o jej bracie. – To ty go pobiłeś i prawie zabiłeś? – Odwracam wzrok i staram się wymyślić nowe kłamstwo, ale nic