Rozdział 193
Kiedy Neil usłyszał syna, ogarnęła go bezgraniczna radość. Jego szczęście nie znało granic.
– Zabierzesz nas do swojej watahy w odwiedziny? – zapytał Ryana z uśmiechem na twarzy.
– Nie musicie odwiedzać tej watahy. To także wasza wataha. Wszyscy tam zamieszkacie, skoro ją wygrałem.
Neil uściskał syna. – Nie żałuję, że wygrałeś tę watahę. Zasłużyłeś na to. Nawet uratowałeś brata. Uratowałeś też ojc