Rozdział 642
"Azyl dla obłąkanych?" wyszeptała Zofia w szoku.
Jakby Wiktor w końcu stracił panowanie nad sobą, złapał Bryana za kołnierz i warknął na niego.
"To, że jestem cichy, nie znaczy, że będziesz bez przerwy paplał i wyciągał ręce. Wszystko wpłynie na twój tron, zapamiętaj moje słowa."
Bryan uniósł brew, jakby nie obchodziło go to, co mówi. Złapał Wiktora za nadgarstki i odciągnął je od swojego kołnierz