Rozdział 381
W momencie, gdy nazwałam go "Druhem", odpowiedział mi głośny warkot, który sprawił, że moje serce zadrżało. Brzmiało to jak wściekły ryk.
Jedynym sposobem, w jaki mogłam powstrzymać się od ruchu, było zamknięcie oczu.
Wielu członków watahy, którzy nie mieli bardzo wysokiej rangi, zaczęło padać na kolana. Nie mogli znieść warkotu Alfy. To nie było coś, czemu mogli się oprzeć swoją siłą.
To zimny gł