Chapter 100
Dimitri:
Spojrzałem przez chwilę na puste łóżko, zanim wyszedłem z pokoju, nie chcąc tu zostawać, by nie zagubić się w natłoku myśli, które kłębiły mi się w głowie.
– Dimitri? – zapytał Iwan, marszcząc brwi w zdziwieniu, prawdopodobnie wyczytując w moich oczach złość.
– Wychodzę – powiedziałem, a on pokręcił głową, po czym ruszył za mną.
– Dimitri, co do cholery...?
– Cholera to będzie – powiedzia