Wybierz Język

avatar

Użytkownik-gość

ID: guest

coins0 Monety|0 Bonus

Customer Service

Loading...
Mamo, tatuś klęczy. - Powieść

Mamo, tatuś klęczy.

Sasha Jhorn

pl
18+
164 rozdziały
Urocze dziecko
CEO
Mroczny romans

Wprowadzenie

Olivia Parker, po tym, jak została napadnięta przez nieznanego mężczyznę w szpitalu, gdzie jej choremu ojcu właśnie oznajmiono zgon, odkrywa miesiąc później, że jest w ciąży. Nie mając innego wyboru niż utrzymać ciążę, rzuca szkołę w wieku 18 lat. Sześć lat później… Syn Olivii wyrósł na dokładną kopię jej nowego szefa… Damiena Sterlinga! "Kim jest jego ojciec?!" Jego głos odbił się echem w jej uszach. "Ja nie mam taty, mów do mojej mamy z szacunkiem!"

Rozdział 1_ Olivia Parker

Młoda blondynka wpadła na korytarze szpitalne, gorączkowo szukając oddziału, na którym przebywał jej tata. Jakiś czas temu odebrała telefon, że jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył i musiała rzucić wszystko, co robiła, żeby zdążyć na czas. Wpadła na pielęgniarkę wychodzącą z oddziału i strąciła z jej ręki stalową tacę. "Olivia Parker, tak?" – zapytała pospiesznie pielęgniarka w różowym uniformie, widząc, jak dziewczyna kiwa głową na potwierdzenie. "T..tak... mój tata..." Pielęgniarka odsunęła się, wpuszczając Olivię na oddział. Olivia pchnęła drzwi i wbiegła do środka. Kiedy weszła, jej serce opadło na samo dno żołądka. Stała jak wryta, patrząc, jak jej mama szarpie się z lekarzem i pielęgniarkami, którzy próbowali zabrać bezwładne ciało przykryte białym prześcieradłem. "On nie umarł... obiecał, że nigdy nas nie zostawi... nie zabierajcie go!" – krzyczała Sandy Parker, wpadając w histerię, gdy próbowali wynieść ciało jej męża z oddziału. Łzy spływały po policzkach Olivii. Nie mogła się pogodzić z tym, że jej ukochany tata odszedł, po tym wszystkim, co ona i jej mama zrobiły, żeby uratować mu życie. W tym momencie rozległ się głośny grzmot, który wstrząsnął niebem, co oznaczało, że zaraz zacznie padać deszcz. Światła na oddziale nieustannie migotały, jeszcze bardziej rozpalając iskry w jej bursztynowych oczach. Olivia cofnęła się o krok, a potem o kolejny, zanim wybiegła z pokoju. Nie mogła tego znieść, nie mogła patrzeć na ciało swojego taty. Czuła, że to jej wina za wszystko, co się im przydarzało... Biegła tak szybko, jak tylko mogły ją ponieść nogi. Olivia nie była pewna, dokąd zmierza o tej późnej porze, ale czuła się zawiedziona sobą i nie mogła się zmusić, żeby stanąć teraz twarzą w twarz ze swoją mamą. *** Tymczasem... Lekarz spojrzał krótko na dwóch mężczyzn stojących przed nim, po czym przeniósł wzrok z powrotem na młodego mężczyznę, którego przyprowadzili. "Przykro mi, ale tego nie da się wyleczyć... podano mu dużą dawkę afrodyzjaku... a wiecie, co to oznacza, prawda?" – wymamrotał lekarz, wyraźnie skrępowany tematem i obecnością mężczyzn. Dwóch muskularnych mężczyzn, wyglądających jak ochroniarze, spojrzało na siebie krótko i skinęło głowami. Lekarz pokręcił głową i w pośpiechu opuścił oddział, zostawiając ich samych. Spojrzeli z powrotem na swojego młodego pana, któremu kostki zaczęły bieleć i który wyglądał na naprawdę nieswojego, a jego twarz lśniła od potu spływającego po szyi. Nie mając innego wyjścia, obaj ochroniarze opuścili oddział. *** Olivia trzymała się ścian dla podparcia, jej umysł był zamglony różnymi myślami o tym, co stanie się z nią i jej matką, teraz gdy jej taty już nie ma. Sama myśl o tym wystarczała, by roztrzaskać jej serce na milion kawałków. Może gdyby nie nalegała na ten wyjazd na kemping, gdzie niestety zdarzył mu się wypadek, nadal byłby z nią... Cichy jęk wyrwał się z jej ust, gdy podniosła głowę i zobaczyła dwóch ogromnych mężczyzn wpatrujących się w nią z góry. Przełknęła ślinę i przesunęła się na drugą stronę, a ku jej zaskoczeniu znowu zablokowali jej drogę. Obejrzała się krótko i zauważyła, że korytarz jest pusty. Nerwowo przeniosła wzrok z powrotem na nich. Wyglądali niebezpiecznie, emanując śmiertelną aurą, zwłaszcza ten z blizną biegnącą przez twarz. "Kim... jesteście?" W mgnieniu oka dłoń została przyłożona do jej ust, aby powstrzymać ją przed krzykiem i zwróceniem uwagi innych. Kopała i wyrywała się, próbując uwolnić się z ich uścisku, ale kogo oszukiwała? Była piórkiem w porównaniu z ich siłą. *** Dwóch mężczyzn wepchnęło ją do ciemnej sali i zamknęło drzwi na klucz. "Myślisz, że to zadziała?" "Miejmy nadzieję." Oboje stali przy drzwiach, pilnując ich i wypatrując, kto chciałby się tam wedrzeć. Olivia waliła w drzwi za sobą. W pokoju było ciemno i nie mogła pojąć, dlaczego ją tu zamknęli. Głośny grzmot wstrząsnął niebem, a następnie niebieska błyskawica, która trochę oświetliła pokój i wtedy zdała sobie sprawę, że nie jest sama. Jej oczy rozszerzyły się ze strachu, a jej stopy stanęły jak wryte, drżąc. "Kto... tam jest?" – zapytała nerwowo, a jej serce biło tak głośno, że sama je słyszała. Wysoka, ciemna postać wyłoniła się z kąta sali, zataczając się trochę, gdy podeszła do wiercącej się kobiety oddalonej o kilka metrów od niego. Strach ogarnął całą jej istotę. Szybko odwróciła się w stronę drzwi, żeby uciec, ale nieznajomy ją odciągnął. Jej plecy dotknęły ściany w następnej chwili i cichy jęk wyrwał się z jej ust. Podniósł jej brodę dłońmi i wpił się w jej usta. Olivia poczuła, jak jej ciało słabnie pod jego nagłym atakiem na jej usta. Próbowała się wyrwać z jego uścisku, ale był silniejszy, jego ręce mocno ją obejmowały. "Proszę, puść... mnie..." – drżała, próbując go odepchnąć. W gwałtownym ruchu podniósł ją z ziemi i ruszył w stronę łóżka znajdującego się na sali. "Nie szarp się..." – jego ochrypły głos sprawił, że zadrżała. Czuła od niego słaby zapach alkoholu. "Wezmę odpowiedzialność" – wymamrotał jeszcze raz i znowu wpił się w jej usta. Łzy spływały po policzkach Olivii, gdy poczuła, jak z jej ciała zrywane są ubrania. "Obiecuję być delikatny" – odezwał się znowu jego uspokajający głos. *** Olivia powoli otworzyła oczy, rozejrzała się wokół i jej oczy się rozszerzyły. Jej serce podskoczyło jej do gardła, przypominając sobie, co wydarzyło się kilka godzin temu. Zsunęła ręce mężczyzny z jej talii i zeskoczyła z łóżka w przerażeniu. Oddała swoje dziewictwo zupełnie obcemu mężczyźnie. Podniosła swoje ubrania, które były podarte, ale nadal nadawały się do noszenia. Olivia z powrotem włożyła swoje ubrania, spojrzała krótko na mężczyznę, który leżał na łóżku, nadal mocno śpiąc, spróbowała spojrzeć na jego twarz, ale przestała, gdy usłyszała jakieś zamieszanie tuż za drzwiami. Zrezygnowała z tego pomysłu i wybiegła z pokoju, ochroniarze, którzy zobaczyli ją uciekającą, próbowali ją zatrzymać, ale dawno jej nie było. "Poczekaj chwilę, proszę pani... jest późno... *** Oczy Sandy były opuchnięte od płaczu przez całą noc. Martwiła się również, że jej córki nigdzie nie można było znaleźć przez całą poprzednią noc. Nagle drzwi się otworzyły i Olivia nerwowo weszła do środka. "Mamo, ja..." Oczy Sandy znowu się zaszkliły. Wbiła wzrok w swoją córkę, która wierciła się przed nią. "Zanim twój tata odszedł, ciągle domagał się, żeby cię zobaczyć... ale byłaś tak zajęta, że nie przyszłaś, żeby usłyszeć jego ostatnie słowa". Olivia podniosła głowę, żeby spotkać się z płonącym spojrzeniem swojej mamy. "Mamo... nie o to chodzi, byłam tam, ale ja..." Spojrzenie Sandy padło na szyję Olivii. Olivia, która zauważyła, gdzie skierowane jest spojrzenie jej mamy, poprawiła trochę kołnierzyk, żeby ukryć malinkę na szyi. Po tym, co wydarzyło się między nią a nieznajomym mężczyzną w szpitalu zeszłej nocy, nie mogła się zmusić, żeby wrócić do domu w takim stanie. Więc musiała zatrzymać się w domu swojej przyjaciółki w środku nocy, gdzie spędziła noc. Sandy zrobiła krok w stronę Olivii, rozpięła jej kołnierzyk i jej wzrok padł na liczne malinki od szyi po dekolt. Oczy Olivii zaszkliły się. "Mamo, mogę to wyjaśnić..." Uderzenie wylądowało na jej lewym policzku, co sprawiło, że jej twarz przechyliła się na drugą stronę. "Widzę, że dobrze się bawiłaś, podczas gdy twój tata czekał na twój przyjazd... Nie mogę uwierzyć, że naprawdę byś to zrobiła, Olivio!" Olivia pociągnęła nosem, łzy płynęły po jej policzkach jak niekończące się strumienie. Nie uszło jej uwadze spojrzenie rozczarowania, które przemknęło po twarzy jej matki. "Mamo, proszę, posłuchaj mnie..." Sandy odwróciła się i wyszła z pokoju. Właśnie straciła męża, a teraz jej córka już doprowadzała ją do szaleństwa. Olivia upadła na kolana, ściskając się za pierś i wypłakując sobie oczy. Kto by pomyślał, że spotka ją taki dzień? Młoda dziewczyna w jej wieku podbiegła do niej i mocno ją objęła. "Tak mi przykro, Olivio, proszę, już nie płacz" – gruchała Bianca, najlepsza przyjaciółka Olivii, ale jej słowa nie wydawały się mieć żadnego wpływu, a wręcz przeciwnie, tylko pogorszyły samopoczucie Olivii...

Udostępnij książkę

czytelników również przeczytało

Katalog

Rozdział 1_ Olivia Parker Rozdział 2_ Znajdź ją! Rozdział 3_ Na ulicach Rozdział 4: Nowy Początek Rozdział 5_ Jesteś zwolniony! Rozdział 6_ Zżałujesz współpracy ze mną… Rozdział 7: Randki w ciemno
Rozdział 8_ Zła Pani
Rozdział 9_ Spłacisz mi to!
Rozdział 10_ Bez słów!
Rozdział 11: Poszukiwanie
Rozdział 12: Szok
Rozdział 13 – Przepraszam!
Rozdział 14_ Ty?!
Rozdział 15_ Przepraszam
Rozdział 16: Założenia
Rozdział 17 – Czy jesteś jego mamą?!
Rozdział 18: Śmiałość
Rozdział 19 – Czyje to dziecko?!
Rozdział 20_ Czyje to dziecko?! 2
Rozdział 21_ Czyje to dziecko?! 3
Chapter 22_ Paying her off 1
Rozdzial 23_ Spłata długu 2
Rozdzial 24_ Odzyskaj swoje pieniądze!
Chapter 25_ Attempted Murder
Rozdział 26: Sceny
Rozdział 27_ Brzydka twarz!
Rozdział 28_ Nienawidzę cię!
Rozdział 29_ Koniec!
Rozdział 30: Ciemne serca 1
Rozdział 31: Ciemne Serca 2
Rozdział 32: Ciemne Serca 3
Rozdział 33: Nieporozumienie
Rozdział 34: Samobójstwo
Rozdział 35_ Trzymaj się z dala
Rozdział 36_ To Byłeś Ty!
Rozdział 37_ Istnieją!!
Rozdział 38: Wprowadzka
Rozdział 39_ Niech to zrobi!!
Rozdział 40_ Nie żałuję!
Rozdział 41: Dziwne
Rozdział 42: Dławienie
Rozdział 43: Zupa
Chapter 44_ The Plots 1
Rozdział 45: Intrygi 2
Rozdział 46: Podróż służbowa 1
Rozdzial 47_ Podróż służbowa 2
Rozdział 48: Celowe 1
Rozdział 49_ Celowe 2
Rozdział 50: Wspólny pokój 1
Rozdział 51: Wspólny pokój 2
Rozdział 52: Stary Przyjaciel 1
Rozdział 53: Stary Przyjaciel 2
Rozdział 54: Oprocentowanie
Rozdział 55: Bielizna
Bezsenne noce, rozdział 56
Rozdział 57: Zażenowanie
Rozdział 58: Nagany
Rozdział 59: Starcie 1
Rozdział 60: Starcie 2
Rozdział 61: Starcie 3
Rozdział 62: Prawda
Rozdział 63: Trauma
Rozdział 64: Tańczące Gwiazdy
Rozdział 65_ Aresztowanie
Chapter 66_ The Grand Celebration 1
Rozdział 67: Wielka Uroczystość 2
Rozdział 68_ Dom, słodki dom 1
Rozdział 69: Dom, słodki dom 2
Rozdzial 70: Kłopoty
Rozdział 71: Zawstydzony
Rozdział 72_ Zawstydzony 2
Rozdział 73 – Zażenowanie 3
Rozdział 74_ Tort-katastrofa
Rozdział 75: Kolce
Rozdział 76: Zaręczyny 1
Rozdział 77_ Zaręczyny 2
Rozdział 78_ To Trudne
Rozdział 79_ Potrafisz rozsadzić mi mózg?
Rozdział 80: Obserwacja Gwiazd
Rozdział 81: Pijany
Rozdział 82_ Prawowity Właściciel
Rozdział 83: Nemesis 1
Rozdział 84: Nemesis 2
Rozdział 85: Kara
Rozdział 86: Gniew
Rozdział 87_ Rumieniec
Rozdział 88: Salto w tył
Rozdział 89: Szansa
Rozdział 90: Złe myśli
Rozdział 91_ Lubię cię 1
Rozdział 92: Podoba mi się 2
Rozdział 93_ Błąd
Randka do kina – Rozdział 94
Rozdział 95: Randka w Kinie 2
Rozdział 96: Nieporozumienia
Rozdzial 97_ Książę z Bajki 1
Rozdział 98: Książę Charming 2
Rozdział 99_ Zmarnowaliśmy szansę
Rozdział 100 – Znowu nam się nie udało
Rozdział 101 – Zawaliliśmy po raz trzeci
Rozdział 102: Cienie pod oczami
Rozdział 103_ Zacznijmy od nowa 1
Rozdział 104_ Zaczynamy od nowa 2
Rozdział 105_ Zacznijmy od nowa 3
Rozdział 106_ To wszystko twoja wina
Rozdział 107_ Oczywiste
Rozdział 108_ Prawda 1
Rozdział 109 – Prawda 2
Rozdział 110 – Koniec!
Rozdział 111_ Idealna rodzina 1
Rozdział 112: Idealna rodzina 2
Rozdział 113: Rihanna
Rozdział 114_ Skłamałeś mi! 1
Rozdział 115_ Skłamałeś mi! 2
Rozdział 116_ Skłamałeś mi 3
Rozdział 117_ Skłamałeś mi! 4
Rozdział 118_ Skłamałeś mi! 5
Rozdział 119_ Skłamałeś mi! 6
Rozdział 120: Przyznaję się
Rozdział 121_ Popełniłem błąd 1
Rozdział 122_ Popełniłem błąd 2
Rozdział 123_ Jesteś wyjątkowy 1
Rozdział 124 – Jesteś wyjątkowy 2
Rozdział 125_ Jesteś wyjątkowy 3
Rozdział 126: Jesteś wyjątkowy 4
Rozdział 127: Zniknięcie 1
Rozdział 128_ Zniknięcie 2
Rozdział 129: Żal 1
Rozdział 130_ Żal 2
Rozdział 131: Podejrzenia
Rozdział 132_ Podejrzane 2
Rozdział 133: Psycho 1
Rozdział 134: Psychoza 2
Rozdział 135: Przesłuchanie
Rozdział 136_ Strzał!
Rozdział 137: Szaleństwo 1
Rozdział 138: Szaleństwo 2
Rozdz. 139_ Ucieczka niemożliwa 1
Rozdzial 140_ Nikąd uciec 2
Rozdz. 141_ Ucieczka niemożliwa 3
Rozdział 142: Królowa dramatu powraca
Rozdział 143: Królowa dramatu powraca 2
Rozdział 144: Królowa dramatu powraca 3
Rozdział 145: Wściekłość
Rozdział 146: Wściekłość 2
Rozdział 147_ Podobać mi się!
Rozdział 148: Wstęp wzbroniony mężczyznom
Rozdział 149: Kolacja na randce 1
Rozdział 150_ Randka na kolację 2
Rozdział 151 – Jeszcze więcej kłamstw
Rozdział 152 – Jeszcze więcej kłamstw
Rozdział 153: Jeszcze więcej kłamstw 3
Rozdział 154: Złamane Serce 1
Rozdział 155_ Złamane Serce 2
Rozdział 156: Kater
Rozdział 157_ Jego uczucia
Rozdział 158_ Kolejny dodatek
Rozdzial 159_ Dzwony weselne 1
Rozdział 160_ Dzwony ślubne 2
Rozdział 161_ Dzwony ślubne 3
Rozdział 162: Zasłużone szczęście
Rozdział 163: Zasłużone szczęście 2
Rozdział 164_ Szczęśliwy koniec (Epilog)
Czytaj Teraz