Rozdział 405
(PERSPEKTYWA DWAYNE’A)
Przez kilka chwil po słowach Arielle milczałem, zaciskając i rozluźniając pięści we wściekłości. Tak mocno zaciskałem zęby, że mogły się zamienić w drobny pył pod naporem. Nic nie miało sensu.
Jared otworzył usta, żeby coś powiedzieć, i zaraz je zamknął. Arielle również milczała, jej oczy wyrażały troskę.
– To dla twojego dobra, Dwayne – odezwał się w końcu Jared.
– Zamk