Wybierz Język

avatar

Użytkownik-gość

ID: guest

coins0 Monety|0 Bonus

Customer Service

Loading...
Uleczyć albo zabić szefa mafii
 - Powieść

Uleczyć albo zabić szefa mafii

Vivian_G

pl
18+
340 rozdziały
mafia (słowo zapożyczone)
Wojna i przestępczość
Pornograficzny
Mroczny romans

Wprowadzenie

Władza jest wszystkim, a w moim świecie ja jestem prawem. Jako przywódca Klanu Zetas, nie ma niczego, czego nie mógłbym mieć… dopóki pewna sanitariuszka nie ośmieli się zakwestionować moich zasad. Powinna błagać o życie, kiedy przyprowadzili ją do mojego domu. Zamiast tego, spojrzała na mnie z mieszaniną pogardy i buntu, jakbym nie był najgroźniejszym człowiekiem w Phoenix. Jakbym nie mógł jej zniszczyć jednym pstryknięciem palców. Odważna, piękna i z tym cholernym nastawieniem, które mnie irytuje tak samo, jak pociąga. Powinienem się jej pozbyć. Ale zamiast tego, zdecydowałem się ją zatrzymać. Jeszcze o tym nie wie… ale od momentu, kiedy wycelowała we mnie ten pistolet, stała się moja. Ostrzeżenie dotyczące treści Ta historia jest przeznaczona dla dojrzałych odbiorców (18+). Zawiera mroczne motywy, przemoc, treści erotyczne i moralnie złożone postacie. Zaleca się ostrożność.

Rozdział 1

Jak tak mały kawałek metalu może wydawać się tak ciężki? Spoglądam jeszcze raz na pięcioramienną gwiazdę zwisającą z mojej szyi. "Dzielna". Powinnam tryskać szczęściem, obejmować moich towarzyszy i myśleć o awansie na porucznika. Jednakże, jedyne co czuję to ucisk w klatce piersiowej, który utrudnia oddychanie. "To nie tak. Nie ma winy, żadnych wyrzutów sumienia. Dlaczego?" "Sierżant Jenkins." Moje myśli zostają przerwane. Biorę głęboki oddech, zanim stanę na baczność i ruszam w kierunku siwowłosego mężczyzny z drobnymi zmarszczkami w kącikach oczu – mężczyzny, którego kiedyś nazywałam Tatą. Dziś, jest on jedynie moim przełożonym, generałem Jenkinsem. Wchodzę do jego gabinetu i czekam, aż zamknie drzwi. "Może pani usiąść, sierżancie." Robię to natychmiast, pozostając w ciszy, gdy generał obchodzi biurko i siada naprzeciwko mnie. "Muszę przyznać, zaskoczyłaś mnie. Nie spodziewałem się, że tak szybko awansujesz, a tym bardziej, że moja córka zostanie odznaczona przez samego Prezydenta Medalem Honoru. Zdajesz sobie sprawę z tego, jak to jest ważne?" "Tak jest, sir," odpowiadam mechanicznie. "Wiem, że już pracują nad twoim awansem na porucznika, a jako oficer nie będziesz musiała wracać na front, jeśli nie będziesz chciała. Z tym, co zrobiłaś, już wypełniłaś swój obowiązek na polu bitwy, sierżancie." Mój ojciec – generał – kontynuuje rozmowę, podczas gdy ja gubię się w moich myślach. Nie będę musiała wracać do tego piekła, unikać kul i patrzeć, jak moi przyjaciele i towarzysze giną. Moją pracą jest ratowanie życia – to właśnie robi sanitariusz bojowy. Ale ja… Potrząsam głową, aby wymazać obraz tych wszystkich trupów leżących u moich stóp. "Tam nic nie ma." "Czy coś się stało, sierżancie?" zapytał mój ojciec. Opuszczam wzrok na moje dłonie – dłonie, które wydają się czyste, ale są splamione krwią. "Już więcej nie zabijesz," rozbrzmiewa w mojej głowie. Biorę głęboki oddech i powoli podnoszę głowę. "Skończyłam," mówię z pewnością. "Co powiedziałaś?" Generał zwęża oczy, marszcząc brwi. "Skończyłam tutaj, generale. Chcę odejść z wojska." "Chyba żartujesz," mamrocze. "Mia, postradałaś zmysły?! Masz zostać awansowana. Twoja kariera wojskowa dopiero się zaczyna." Wstaję bez czekania na jego pozwolenie i, po zdjęciu medalu, rzucam go na jego biurko. "Możesz go sobie zatrzymać, jeśli tak bardzo ci się podoba, Tato. Sam powiedziałeś – wypełniłam swój obowiązek wobec tego narodu. Teraz ja zdecyduję, jak chcę przeżyć resztę moich dni." Odwracam się i kieruję się do drzwi, ale zanim zdążę je otworzyć, słyszę jego głos za mną. "Jeśli teraz wyjdziesz za te drzwi, przestanę cię uznawać za moją córkę. Będzie tak, jakbyś zginęła w tej zasadzce." Odwracam się lekko i pozwalam, by jeden kącik moich ust uniósł się o zaledwie kilka centymetrów. "Tam nic nie ma." "Przestałam być twoją córką dawno temu. Żegnaj, generale." Pociągam za klamkę i wychodzę z gabinetu z uśmiechem. Dwa lata później Próbuję trochę poczytać, ale przy tak mocnym kołysaniu się karetki nie mogę się skoncentrować. Podnoszę wzrok, a George, kierowca, przepraszam wzrusza ramionami, zanim przejedzie na pełnej prędkości na czerwonym świetle. "Nie wiem, jak możesz się skupić przy dźwięku syreny," komentuje Matt, asystent ratownika medycznego. We troje siedzimy z przodu pojazdu. Właśnie otrzymaliśmy zgłoszenie o karambolu na jednej z najruchliwszych alei w mieście. Ostatnio mamy więcej pracy niż zwykle z powodu ekstremalnych upałów w połowie czerwca. W Phoenix, letnie temperatury są brutalne, a chociaż sezon monsunowy dopiero się zaczyna, nie mieliśmy jeszcze żadnych burz – więc sytuacja może się wkrótce pogorszyć. Zamykam książkę, kiedy widzę, że ruch staje się coraz większy. Założę się, że zbliżamy się do miejsca wypadku. George zaczyna uporczywie trąbić, próbując zmusić gapiów do wyjścia z samochodów i zejścia z drogi, abyśmy mogli przejechać. Jednak dopiero po przyjeździe policji udaje im się oczyścić pas, umożliwiając nam ruszenie do przodu. "Jesteśmy pierwsi na miejscu," szepczę, wpatrując się w kilkanaście rozbitych pojazdów widocznych z mojego siedzenia. Oceniam, do którego podejść najpierw. Jeden samochód wisi na pasie zieleni oddzielającym jezdnie. Strażacy już go zabezpieczyli, ale biorąc pod uwagę sposób, w jaki jest niemal rozerwany na pół, wątpię, czy są jacyś ocaleni. A jeśli są, to będą w stanie krytycznym. "Jenkins…" mamrocze Matt. Czeka na moje rozkazy. "Niebieski," mówię, wyskakując z karetki. Kilku strażaków eskortuje mnie do pojazdu. Matt będzie tuż za mną z noszami i torbami medycznymi. "W środku są dwie osoby. Kierowca, mężczyzna po czterdziestce, a na tylnym siedzeniu jego syn, około czterech lub pięciu lat. Obaj żyją," informuje mnie jeden ze strażaków. Oprócz zabezpieczenia pojazdu przed przesunięciem, udało im się również zrobić otwór w metalu, aby dostać się do rannych. Dotykam szyi ojca i sprawdzam jego puls – słaby. Ma ranę na głowie, a kierownica jest wbita w jego klatkę piersiową. Prawie na pewno ma liczne złamania żeber i mostka, a także wstrząs mózgu. Przesuwam się, aby sprawdzić stan dziecka. Naciskam bok jego szyi, ale nie czuję bicia serca. "Jenkins, od którego zaczynamy?" pyta Matt, stojący teraz obok mnie. Ośmielam się podnieść głowę dziecka i wstrzymuję oddech, kiedy widzę ogromną ranę rozszarpującą jego czaszkę na pół. Jego twarz jest pokryta krwią. Oglądam ranę i widzę wypływającą z niej tkankę mózgową. Wzdycham. "Tam nic nie ma." "Wyciągnijmy ojca. Dziecko nie żyje." "Jeszcze przed chwilą żyło," protestuje strażak. Matt patrzy na mnie, marszcząc brwi. "Nie jest za późno. Możemy zacząć resuscytację krążeniowo-oddechową i…" "Nie," przerywam mu. "Ojciec ma większe szanse na przeżycie. Czaszka tego dzieciaka jest roztrzaskana i ma poważne uszkodzenie mózgu. Nawet jeśli uda nam się go ożywić, i jakimś cudem, trafi do szpitala z oznakami życia, nigdy się już nie obudzi." "Jenkins, jestem pewien, że gdyby ojciec tego chłopca był przytomny, wybrałby ratowanie syna przed sobą! To tylko dziecko!" Patrzę mu prosto w oczy, niezachwianie. "Na szczęście to nie on o tym decyduje. I nie ty. Weź kołnierz ortopedyczny i załóż wenflon. Stabilizujemy go przed wyciągnięciem z samochodu." Matt utrzymuje mój wzrok przez kilka sekund, zanim w końcu zabiera się do pracy. "Żadne życie nie jest warte więcej niż inne," rozbrzmiewa w mojej głowie. Udało nam się ustabilizować kierowcę, wyciągnąć go z pojazdu, przetransportować do szpitala i zostawić resztę rannych innym ratownikom. Następnie wracamy do bazy, czyścimy karetkę, uzupełniamy zapasy i czekamy na następne wezwanie, które nie trwa długo. Po obsłużeniu kilku drobnych wypadków domowych i zawału serca w centrum handlowym – który kończy się śmiercią starszego mężczyzny – właśnie mamy zakończyć naszą zmianę, kiedy radio ponownie wysyła nas do akcji.

Udostępnij książkę

czytelników również przeczytało

Katalog

Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7
Rozdział ósmy
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Chapter 22
Chapter 23
Chapter 24
Chapter 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdzial 30
Rozdzial 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Chapter 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Chapter 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdzial 40
Chapter 41
Rozdzial 42
Rozdział 43
Chapter 44
Rozdzial 45
Chapter 46
Rozdzial 47
Rozdział 48
Chapter 49
Rozdział 50
Chapter 51
Rozdział 52
Chapter 53
Rozdział 54
Chapter 55
Chapter 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Chapter 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Chapter 66
Rozdział 67
Chapter 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Chapter 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Chapter 76
Rozdział 77
Chapter 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Chapter 83
Chapter 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Chapter 87
Rozdział 88
Chapter 89
Rozdział 90
Chapter 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdzial 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdzial 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdzial 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Rozdział 133
Rozdział 134
Rozdział 135
Rozdział 136
Rozdział 137
Rozdział 138
Rozdział 139
Rozdział 140
Rozdział 141
Rozdział 142
Rozdział 143
Rozdział 144
Rozdział 145
Rozdział 146
Rozdział 147
Rozdział 148
Rozdział 149
Rozdzial 150
Rozdzial 151
Rozdział 152
Rozdział 153
Rozdział 154
Rozdział 155
Rozdział 156
Rozdział 157
Rozdział 158
Rozdział 159
Rozdział 160
Rozdział 161
Rozdział 162
Rozdział 163
Rozdział 164
Rozdział 165
Rozdział 166
Rozdział 167
Rozdzial 168
Rozdział 169
Rozdział 170
Rozdział 171
Rozdział 172
Rozdział 173
Rozdział 174
Rozdział 175
Rozdział 176
Rozdzial 177
Rozdział 178
Rozdział 179
Rozdział 180
Rozdział 181
Rozdział 182
Rozdział 183
Rozdział 184
Rozdział 185
Rozdział 186
Rozdział 187
Rozdział 188
Rozdział 189
Rozdział 190
Rozdział 191
Rozdział 192
Rozdział 193
Rozdział 194
Rozdział 195
Rozdział 196
Rozdział 197
Rozdział 198
Rozdział 199
Rozdział 200
Rozdział 201
Rozdział 202
Rozdział 203
Rozdział 204
Rozdział 205
Rozdział 206
Rozdział 207
Rozdział 208
Rozdział 209
Rozdział 210
Rozdział 211
Rozdział 212
Rozdział 213
Rozdział 214
Rozdział 215
Rozdział 216
Rozdział 217
Rozdział 218
Rozdział 219
Rozdział 220
Rozdział 221
Rozdział 222
Rozdział 223
Rozdział 224
Rozdział 225
Rozdział 226
Rozdział 227
Rozdział 228
Rozdział 229
Rozdział 230
Rozdzial 231
Rozdział 232
Rozdział 233
Rozdział 234
Rozdział 235
Rozdział 236
Rozdział 237
Rozdział 238
Rozdział 239
Rozdział 240
Rozdział 241
Rozdział 242
Rozdzial 243
Rozdział 244
Rozdział 245
Rozdział 246
Rozdział 247
Rozdział 248
Rozdział 249
Rozdział 250
Rozdział 251
Rozdział 252
Rozdział 253
Rozdział 254
Rozdział 255
Rozdział 256
Rozdział 257
Rozdział 258
Rozdział 259
Rozdział 260
Rozdział 261
Rozdzial 262
Rozdział 263
Rozdział 264
Rozdział 265
Rozdział 266
Rozdział 267
Rozdział 268
Rozdział 269
Rozdział 270
Rozdział 271
Rozdział 272
Rozdział 273
Rozdział 274
Rozdział 275
Rozdział 276
Rozdział 277
Rozdział 278
Rozdział 279
Rozdział 280
Rozdzial 281
Rozdział 282
Rozdzial 283
Rozdział 284
Rozdział 285
Rozdział 286
Rozdział 287
Rozdział 288
Rozdzial 289
Rozdział 290
Rozdział 291
Rozdział 292
Rozdział 293
Rozdział 294
Rozdział 295
Rozdział 296
Rozdział 297
Rozdział 298
Rozdział 299
Rozdział 300
Rozdział 301
Rozdzial 302
Rozdział 303
Rozdział 304
Rozdział 305
Rozdział 306
Rozdział 307
Rozdzial 308
Rozdzial 309
Rozdział 310
Rozdział 311
Rozdział 312
Rozdzial 313
Rozdzial 314
Rozdział 315
Rozdział 316
Rozdzial 317
Rozdział 318
Rozdział 319
Rozdział 320
Rozdział 321
Rozdzial 322
Rozdział 323
Rozdział 324
Rozdział 325
Rozdział 326
Rozdział 327
Rozdział 328
Rozdział 329
Rozdział 330
Rozdział 331
Rozdział 332
Rozdział 333
Rozdział 334
Rozdział 335
Rozdział 336
Rozdział 337
Rozdział 338
Rozdział 339
Rozdział 340
Czytaj Teraz