Rozdział 377: Rozpowszechnij wieść
Annabelle poczuła, że Marvin podniósł ją i położył na miękkim łóżku.
Nie wiedziała, co Marvin zamierza zrobić, ale gdy tylko jej ciężka głowa dotknęła poduszki, zapragnęła spać wiecznie.
Marvin zgasił światło, a przez okno wlał się blask księżyca.
Usiadł obok niej, a jego spojrzenie zastąpiło dłonie, pieściło jej brwi, usta, sunęło po lekko unoszącej się piersi, smukłej talii…
W jego głowie kłębił