Rozdział 514: Przepraszam, nasz szef jest trochę antyspołeczny
– Zane, nie jesz?
– Właśnie dostałem telefon ze szpitala. Jeden z moich pacjentów ma problemy, rana się otworzyła. Muszę jechać natychmiast.
Był już przy drzwiach, a z jego zaniepokojonej miny wynikało, że sytuacja jest poważna.
– Uważaj na drodze.
– Tak, ty jedz dalej. Naprawdę chciałem spędzić z tobą więcej czasu dziś wieczorem.
Julissa szybko go uspokoiła, mówiąc, że wszystko w porządku i że zj