Rozdział 450: Ehem, Annabello, ty też musisz się kontrolować
Umysł Annabelle był w rozsypce.
Na zewnątrz ludzie przychodzili i wychodzili. Nie musiała patrzeć, by wiedzieć, że nie mogą teraz wyjść. Przynajmniej nie w stanie, w jakim był Kendrick – jego kondycja była zbyt żenująca, by pokazywać się z nią znajomym i partnerom biznesowym. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowali, było to, by ktoś był świadkiem tej sytuacji.
Byli tam też reporterzy, a kiedy zrobili