Rozdział 147: Ich celem był Owen
Eliana uważała, że to mało prawdopodobne. Zamyślona usiadła na sofie.
– Bum! – W tej chwili na zewnątrz uderzył piorun.
Eliana odwróciła głowę, spojrzała i z lekkim uśmiechem powiedziała: – Na zewnątrz pada i grzmi. Jakże szczerze z waszej strony, że przynieśliście nam ciasto, ryzykując porażenie piorunem.
Shane powiedział: – Właściwie, kiedy tu przyjechaliśmy, nie lało tak bardzo.
Eliana zamrugał