Rozdzial 270: Krwawa Łaźnia
Asystentka wysłuchała poleceń Wendy i nie przestawała dzwonić do Willow.
W końcu, przy ósmej próbie, Willow powoli odebrała. "Halo."
Asystentka natychmiast powiedziała Wendy: "Wendy, połączenie przeszło."
Wendy podniosła słuchawkę. "To ja."
Willow zaśmiała się niezręcznie: "Och, to ty, Wendy! Zastanawiałam się, kto tak do mnie wydzwania. Przepraszam, jadłam kolację i nie słyszałam."
Ta wymówka był