Rozdział 392: Czekaj na swój koniec
Mniej więcej kwadrans minął. Wallace powoli się obudził. Zamrugał sennie, a zanim zdążył wyostrzyć wzrok, czysty, jasny głos dotarł do jego uszu. "Już nie śpisz?"
Wallace zmarszczył lekko brwi, sięgając, by dotknąć lewego policzka. Bolało. Jego palce natrafiły na cienki, wodoodporny plaster.
"Szkło trochę cię zraniło na lewym policzku," wyjaśniła Eliana. "Medycy to ogarnęli – nic wielkiego."
Walla