Rozdział 1024: Jakiś Śmieć
Zanim Izaak zdążył skończyć, ręka Claytona zimno zamachnęła się, uderzając go w prawą stronę twarzy.
Słowa Izaaka były naprawdę obrzydliwe.
Oczy Claytona były głęboko zapadnięte i zimne, gdy wstał. Otrzepał ręce z wielką pogardą.
Izaak został odrzucony na bok. Tym razem naprawdę nie miał już siły mówić.
Każdy por jego ciała bolał, gdy krwawił.
"Nie twoja rola, żeby dawać wskazówki mojej kobiecie.