Rozdział 144
Słowa Jeremy'ego sprawiły, że w sali konferencyjnej zapadła cisza.
Melody wpatrywała się w niego tępym wzrokiem, a on spojrzał na nią, nie pomijając zmieszania i smutku w jej oczach.
Jego rzęsy lekko opadły, a dłonie stopniowo zacisnęły się. Dziwne, nieprzyjemne uczucie zdawało się ściskać go gdzieś w piersi, jakby ktoś go uszczypnął.
Jednak mimo to odwrócił się i wyszedł.
Melody nie wiedziała, ja