Rozdział 358
Gdy tylko Jeremy wyszedł, w wynajmowanym mieszkaniu Melody natychmiast zapadła cisza. Echo tymczasem biegała jej wokół stóp.
Uśmiechnęła się, schyliła i wzięła ją w ramiona. Po krótkiej chwili tulenia, postawiła ją z powrotem na podłodze. Następnie podeszła do łóżka i wyjęła dwie szkatułki z szuflady nocnego stolika. W każdej szkatułce znajdował się każdy prezent, jaki kiedykolwiek podarowali jej