Rozdział 480
Tej nocy Jeremy miał rzadki sen.
We śnie widział młodą Melody, jak nieśmiało przechodziła obok zaułka w pobliżu jego domu. Wyglądała na małą i kruchą, a nawet bardziej żałosną niż bezpańskie koty przy drodze.
Jeremy nigdy nie był typem człowieka, który współczuje innym, i nie lubił też angażować się w cudze problemy. Ale kiedy zobaczył, jak drży ze strachu, coś w nim zadrgnęło.
Podszedł i odciągną