Rozdział 152: Wierzę ci
Easton delikatnie pocieszył Laurę: – Nie bój się, Promyczku.
Laura kurczowo chwyciła przód jego koszuli, łzy spływały po jej twarzy, gdy wydusiła z siebie zdławionym głosem: – Dlaczego mi nie wierzysz?
Złamane szepty Laury unosiły się w pobliżu: – Dlaczego mi nie wierzysz?
Jej głos dochodził falami, urywany. Easton nie mógł pojąć głębi smutku, jakiego musiała doświadczać w swoim śnie.
Pomyślał: "C