Rozdział 236. Czy naprawdę jest tak gładko?
Kiedy Steven się obudził, powiedziano mu, że Easton i reszta dawno już odeszli. Nie miał pojęcia, jak tamtej dwójce się to udało.
Steven potarł czoło, wciąż czując zawroty głowy. Wykrzyknął w duchu: "Ten głupek. Musiałem postradać zmysły, żeby ją ratować."
"No właśnie. Ona też postradała zmysły. Lepiej, żeby mi się nie pokazywała."
Gdy Steven miał już otworzyć drzwi i wyjść, z impetem uderzyły go