Rozdział 163. Na co czekamy?
W prywatnym pokoju każdy siedział w swoim kącie, niczym król we własnej dziedzinie. Jedynym wyjątkiem był Harry, który robił scenę, fałszując i śpiewając zupełnie nieczysto. Jego rozdzierające zawodzenia wystarczyły, by przyprawić każdego o dreszcze.
Laura siedziała słodko obok Eastona. Chociaż inni starali się umniejszać ich obecność, biła od nich wrodzona szlachetność, której nie dało się ukryć.