Rozdział 229 Czy jest bardziej jak kozioł ofiarny?
Nagłe, pozornie żartobliwe słowa Jodie zaskoczyły Titusa, Lucę i Aarona. Titus zrozumiał też, dlaczego Jodie wcześniej przygotowała grunt, podkreślając, jak wielkiego pecha ostatnio miała. Udał osłupienie i uśmiechnął się w niewyjaśniony sposób.
– Moje szczęście różni się od twojego. Weź je sobie; bycie pechowcem na nic ci się nie zda.
Jodie zaśmiała się i odparła:
– Może się przydać. – Mówiła fig