Rozdział 308 Nie tylko się temu nie sprzeciwiam, ale w pełni to popieram
Zac początkowo był zaskoczony, ale po chwili wybuchnął śmiechem.
Uświadomił sobie, że odkąd wkroczył do branży rozrywkowej, fani zaczęli czule nazywać go „Zachy”.
Wzmianka o pseudonimie „Zeus” przywołała nostalgiczne wspomnienia, ale teraz polubił przydomek Zachy, zwłaszcza że Simone często go używała.
Uśmiechnął się i wyciągnął rękę, by poklepać ich po ramionach.
– Niech zazdroszczą. Będą mieli j