Część Druga, Rozdział Sześćdziesiąty Szósty: Rosie
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, ale wcale mnie to nie cieszy. W ogóle nic mnie nie cieszy. Wciąż nie mogę przeboleć tego, co zrobiłam Silasowi. Ból, który mu zadałam, wystarczy, bym nienawidziła siebie do końca życia. Poprzednie święta były o niebo lepsze od tych. Samo życie było o wiele lepsze i chciałabym mieć wehikuł czasu, żeby cofnąć czas.
– Hej, Maisie. – Uśmiecham si