247
Odgłos zatrzymującej się karety dał księżniczce Kamarze znać, że dotarła na miejsce, jeszcze zanim rozległo się pukanie do drzwi jej złotej karocy, a następnie głos jednego z jej strażników.
"Jesteśmy na miejscu, Wasza Wysokość!" - oznajmił.
Księżniczka Kamara wzięła głęboki oddech, odsuwając od siebie wszystkie myśli, zanim otworzyła drzwi i wysiadła. Odwracając się, ogarnęła wzrokiem znajome oto