Rozdział 128
PERSPEKTYWA SONII
– Proces? Dlaczego mamy mieć proces? Mogliby nas już wychłostać i opatrywalibyśmy rany – jęczałam do Ivy, gdy wprowadzano nas do sali sądowej.
– To dlatego, że wie, że się myli – wyszeptała Ivy. – Nie chce nas tak naprawdę ukarać. Mówiłam ci wcześniej.
– Może ciebie. Z pewnością nie mnie.
Trwałam przy swoim, bo po prostu nie wierzyłam, że Ramon nie ślini się na samą myśl o upokor