Rozdział 221
PERSPEKTYWA RAMONA
– Uhmmm, nie. Nie możesz mi po prostu kazać iść z tobą, ot tak. Co widzieliście? – zapytałem.
– Myślę, że lepiej, żebyś sam zobaczył. Trudno byłoby nam uwierzyć, gdybyśmy ci to opowiedzieli, skoro możemy ci to po prostu pokazać – powiedział Daniel.
– Jesteście pewni, że to nie kolejna próba zmarnowania mojego czasu? Naprawdę nie potraktuję tego łagodnie, jeśli tak jest – ostrzeg