Rozdział 201
PERSPEKTYWA SONII
Wróciłam do domu w oszołomieniu, wstrząśnięta wszystkim, co usłyszałam.
Nawet gdy Lidia próbowała mnie wypytywać, udawałam, że nie słyszę, a potem naprawdę przestałam słyszeć, co mówi.
Minęłam braci zgromadzonych w rogu, zapominając, że nie powinnam się tu kręcić.
Próbowali mnie zawołać, ale znowu byłam zbyt pogrążona w myślach, żeby zwrócić na nich uwagę.
Weszłam do swojego poko