Rozdział 111
## Rozdział 111
PERSPEKTYWA TRZECIEJ OSOBY
– Halo, wszyscy! – Cyrus, wieczny optymista, z rozmachem otworzył drzwi. Gdyby nie był wojownikiem, Denver z pewnością trafiłby go sztyletem, który ten rzucił, ale Cyrus zdążył go złapać w porę. Z dezaprobatą cmoknął językiem, nie dowierzając temu, co się właśnie stało, i pokręcił głową. Powiedział do Denvera: – Zdecydowanie musisz nauczyć się odróżniać w