Chapter 456 I'm Here To Win
Z jednego spojrzenia, Słodki Port wydawał się wyjęty z marzeń sennych.
Jego przejrzyste, meandrujące kanały lśniły w słońcu, łodzie leniwie dryfowały po wodzie, a otaczająca architektura była zarówno charakterystyczna, jak i malownicza, roztaczając surrealistyczny urok nad całym miastem.
Na jednej z bardziej ruchliwych ulic, Jaśmina pchała wózek. Gracja nie spała, ale była cicha, uspokojona kołysa