Chapter 459 Appreciate The Donation
Sala lśniła pozłacanymi sufitami i kryształowymi żyrandolami.
Pianista grał cichą, elegancką melodię, a kobiety w olśniewających sukniach z wdziękiem poruszały się wśród tłumu, z wprawą balansując koktajlami.
Nie przyszły tu dla drinków ani muzyki. Przyszły dla dramatu.
Statek płynął już od jakiegoś czasu, ale rozrywki było jak na lekarstwo.
Pojedynek solo o wysoką stawkę, jak ten, był dokładnie t