Chapter 269
Victor był na górze. W tym obskurnym budynku nie było w ogóle windy.
Ariana wciąż była poważnie ranna, więc mogła wspinać się po schodach jedynie w ślimaczym tempie, podtrzymywana przez Simona.
Zanim dotarli do gabinetu, Ariana już się spociła.
– Czy Victor robi to specjalnie? Jeśli chce porozmawiać, nie może tego zrobić w salonie?
Simon westchnął i powiedział: – On nie jest taki. On... może po pr