Zemsta panny młodej: już nie jako kopia zapasowa

Chapter 5

Następnego ranka Brian zszedł na dół i zobaczył, że pokojówka pakuje jakieś rzeczy. Zmarszczył brwi. – Co robisz?

– Panie Lodge, to są rzeczy panny Torrey. Dzwoniła wczoraj i powiedziała, że już nas nie odwiedzi. Poprosiła więc, żebyśmy spakowali jej rzeczy i wysłali do niej.

Brian spojrzał na walizkę przed sobą i przypomniał sobie Arianę. Zwykle o tej porze Ariana kończyłaby przygotowywać śniadanie i czekała na niego z utęsknieniem.

Odsunęłaby dla niego krzesło i próbowała poruszyć jakieś losowe tematy, żeby rozpocząć rozmowę. Co ciekawe, Brian poczuł, jakby czegoś mu brakowało, kiedy nie zobaczył dzisiaj Ariany.

Kiedy zdał sobie sprawę, że o niej myśli, powiedział lodowato: – Spakujcie to wszystko szybko. Nie chcę, żeby leżało w domu.

– Rozumiem, panie Lodge.

Brian usiadł przy stole i zobaczył, że nic na nim nie ma. Zapytał niezadowolonym tonem: – Śniadanie jeszcze nie gotowe?

– Przepraszam, panie Lodge. Zwykle panna Torrey przygotowywała o tej porze śniadanie. Ale nasza nowa pomocnica jeszcze nie przyzwyczaiła się do jej godzin pracy…

– Pospieszcie się. Muszę wkrótce wyjść do pracy.

Brian spojrzał na zegarek. Nagle poczuł się sfrustrowany.

Wkrótce pomocnica podała na stół talerz z jajkami, tostami i kiełbaskami.

Brian spojrzał na proste śniadanie i rzucił pomocnicy ukradkowe spojrzenie. – Co to jest?

– Śnia… Śniadanie? – Pomocnica była trochę przestraszona. Nie rozumiała, co zrobiła źle.

Brian odpowiedział monotonnie: – Nie jem jajek sadzonych i nie jem mięsa rano. Czy płacę ci 20 tysięcy dolarów miesięcznie tylko po to, żebyś mi coś takiego robiła?

– Przepraszam! Przepraszam, panie Lodge! Nie miałam pojęcia…

– Panie Lodge, ona jest nowa. Zaraz każę jej przygotować coś innego.

– W porządku.

Brian wstał ze zgnębioną miną.

W tym momencie z sypialni wyszła Belinda. Od razu zorientowała się, dlaczego Brian jest zdenerwowany, wystarczyło jej jedno spojrzenie na jedzenie na stole.

Zaczęła: – Ariana zwykle robiła wszystko od zera na śniadanie. Zaczynała przygotowywać te specjalne przysmaki o 4:00 rano i gotowała je na wolnym ogniu.

– Rano miała gotowych co najmniej 16 rodzajów pożywnych dań. Życie już nie będzie takie samo, kiedy jej nie będzie.

Brian zmarszczył brwi.

– To ona chciała zerwać zaręczyny! Może sobie iść, jeśli chce! Ariana Torrey była w naszym domu tylko trzy miesiące. To nie tak, że moje życie się zawali tylko dlatego, że jej nie ma! – Brian zadrwił w duchu.

– Babciu, idę do pracy.

– Wracaj tu! – Belinda zmarszczyła brwi.

– Nie obchodzi mnie, co myślisz. Ariana jest jedyną osobą, którą kiedykolwiek uznam za twoją żonę. Idź teraz do rezydencji Torrey i przeproś ją. Nie waż się wracać do domu, jeśli Ariana ci nie wybaczy.

– Babciu…

– Idź już! – Słowa Belindy były ostateczne.

Brian musiał zrobić, co kazała, choć niechętnie. – Dobrze.

Tymczasem w rezydencji Torrey…

Bang!

Z głośnym hukiem drzwi sypialni Ariany zostały otwarte z zewnątrz.

Igor Torrey był wściekły, zerwał z Ariany kołdrę i chwycił ją za nadgarstek. – Ariano Torrey, oszalałaś? Zerwałaś zaręczyny z Brianem? Wstawaj z łóżka i wytłumacz się!

Ariana spojrzała na swój lewy nadgarstek, który był uwięziony w uścisku Igora. Na jej czole pojawiło się lekkie zmarszczenie.

Chociaż nazywała Igora swoim młodszym bratem, w rzeczywistości nie był biologicznym synem ojca Ariany. Igor miał już pięć lat, kiedy Gwen poślubiła jej ojca.

Ojciec Ariany traktował Igora jak własnego syna. Jako najmłodszy członek rodziny Torrey, Igor był rozpieszczany przez Gwen.

W poprzednim życiu Ariany, Gwen zdołała ją przekonać, by wyszła za mąż za członka rodziny Lodge i przekazała Igorowi zadanie zarządzania firmą Torrey Co. A jednak Igor był powodem, dla którego ich firma ostatecznie upadła!

Gniew Ariany wybuchnął, gdy spojrzała na tego buntowniczego młodego mężczyznę, który miał zaledwie 18 lat. W następnej chwili spoliczkowała go.

Igor był przez chwilę oszołomiony. Patrzył na Arianę z niedowierzaniem. – Ty… Ty śmiałaś mnie uderzyć?

Ariana zawsze była potulna i zawsze delikatnie rozmawiała z Igorem. A jednak tym razem go uderzyła.

Ariana powiedziała chłodno i surowo: – Tak, właśnie cię uderzyłam. Kto dał ci prawo, żeby w ten sposób wpadać do mojego pokoju?

– Panno Ariano, to moja wina. Nie udało mi się powstrzymać pana Igora – powiedziała przestraszona pokojówka stojąca przy drzwiach.

– Zamknij się! To mój dom! Mogę być, gdzie chcę! – Igor krzyknął na pokojówkę, która drżała ze strachu.

Ariana mogła powiedzieć, jak bardzo nieznośny był Igor, patrząc tylko na siniaki na ramionach pokojówki. W przeszłości całą swoją uwagę poświęcała Brianowi, więc Ariana nie zdawała sobie sprawy, jak Gwen i Igor stwarzali różne problemy w domu.

– Twój dom? Rezydencja Torrey jeszcze nie jest twoja, Igorze.

Ariana wstała i podeszła do pokojówki. Pomogła jej się wyprostować.

Na jej ramionach rozsiane były ślady i siniaki o różnych rozmiarach. A jednak pokojówka nie odważyła się pisnąć słowa.

– Rodzina Torrey jest bogata, ale nie jesteśmy ludźmi, którzy myślą, że stoją ponad prawem. Czy istnieje jakieś prawo pracy, które pozwala ci bić pokojówkę?

Pokojówka wybuchnęła płaczem, kiedy zdała sobie sprawę, że Ariana stanęła w jej obronie.

Od dawna chciała opuścić to miejsce. Igor wykorzystywał jednak swój status młodego pana rodziny Torrey, by jej grozić. Ostrzegł ją, żeby nikomu nie mówiła o tym, co jej robi, i nie pozwolił jej odejść.

Pokojówka miała już dość tych męczących dni.

– Panno Ariano, proszę, pozwól mi odejść! – Pokojówka szlochała niekontrolowanie.

Gwen, która była na dole, usłyszała hałas mniej więcej w tym czasie. Szybko poszła na górę. Gwen od razu zorientowała się, co się stało, gdy tylko zobaczyła czerwoną i spuchniętą twarz Igora.

Uniosła brwi i rozszerzyła oczy. Następnie Gwen wskazała na Arianę i krzyknęła wściekle.

– Jak mogłaś uderzyć własnego brata, Ariano? Naprawdę oszalałaś? Najpierw zerwałaś zaręczyny. Teraz bijesz swoją rodzinę. Co ty właściwie próbujesz zrobić?

– Brata? Ja, Ariana Torrey, nie mam tak niegrzecznego i bezczelnego brata jak on.

Ariana kontynuowała lodowatym tonem: – Pani Lambert, szczerze mówiąc, Igor nie jest biologicznym synem mojego taty. Poza tym jest już oficjalnie dorosły.

– Nie tylko wtargnął do mojego pokoju bez pozwolenia, ale Igor znęcał się werbalnie i fizycznie nad pokojówką. Spójrz na niego! To jest ten wspaniały syn, którego wychowałaś!

Gwen zadrwiła. – Igor mieszka tu od dziecka. Twój tata traktował go jak własnego syna. Czy jako siostra Igora musiałaś teraz tak bardzo przejmować się tymi rzeczami?

– Poza tym, co w tym złego, że uderzył pokojówkę? To nie tak, że nie zapłaciliśmy za jej leczenie i miesięczną pensję.

Oczy Ariany stwardniały. – Pani Lambert, jeśli Igor może robić takie rzeczy pokojówce teraz, jest duża szansa, że w przyszłości będzie źle traktował pracowników naszej firmy. Igor prawdopodobnie zrujnuje firmę, jeśli przekażę mu Torrey Co.

– Ariano, teraz pochopnie oceniasz. Igor jest jeszcze młody. To nie tak, że ludzie rodzą się naturalnie jako odnoszący sukcesy właściciele firm. Poza tym obiecałaś przekazać własność firmy Igorowi. Nie możesz wycofać się ze słów tylko dlatego, że nie możesz teraz poślubić pana Lodge'a.

Ariana od dawna wiedziała, jak naiwna i beztroska czasami była Gwen.

Zachichotała i podeszła do biurka. Następnie Ariana wyjęła z szuflady umowę przeniesienia udziałów, którą podpisała przed przyjęciem zaręczynowym.

– Mówiłaś o tym, pani Lambert?

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Chapter 1Chapter 2Chapter 3Chapter 4Chapter 5Chapter 6
Chapter 7
Chapter 8
Chapter 9
Chapter 10
Chapter 11
Chapter 12
Chapter 13
Chapter 14
Chapter 15
Chapter 16
Chapter 17
Chapter 18
Chapter 19
Chapter 20
Chapter 21
Chapter 22
Chapter 23
Chapter 24
Chapter 25
Chapter 26
Chapter 27
Chapter 28
Chapter 29
Chapter 30
Chapter 31
Chapter 32
Chapter 33
Chapter 34
Chapter 35
Chapter 36
Chapter 37
Chapter 38
Chapter 39
Chapter 40
Chapter 41
Chapter 42
Chapter 43
Chapter 44
Chapter 45
Chapter 46
Chapter 47
Chapter 48
Chapter 49
Chapter 50
Chapter 51
Chapter 52
Chapter 53
Chapter 54
Chapter 55
Chapter 56
Chapter 57
Chapter 58
Chapter 59
Chapter 60
Chapter 61
Chapter 62
Chapter 63
Chapter 64
Chapter 65
Chapter 66
Chapter 67
Chapter 68
Chapter 69
Chapter 70
Chapter 71
Chapter 72
Chapter 73
Chapter 74
Chapter 75
Chapter 76
Chapter 77
Chapter 78
Chapter 79
Chapter 80
Chapter 81
Chapter 82
Chapter 83
Chapter 84
Chapter 85
Chapter 86
Chapter 87
Chapter 88
Chapter 89
Chapter 90
Chapter 91
Chapter 92
Chapter 93
Chapter 94
Chapter 95
Chapter 96
Chapter 97
Chapter 98
Chapter 99
Chapter 100
Chapter 101
Chapter 102
Chapter 103
Chapter 104
Chapter 105
Chapter 106
Chapter 107
Chapter 108
Chapter 109
Chapter 110
Chapter 111
Chapter 112
Chapter 113
Chapter 114
Chapter 115
Chapter 116
Chapter 117
Chapter 118
Chapter 119
Chapter 120
Chapter 121
Chapter 122
Chapter 123
Chapter 124
Chapter 125
Chapter 126
Chapter 127
Chapter 128
Chapter 129
Chapter 130
Chapter 131
Chapter 132
Chapter 133
Chapter 134
Chapter 135
Chapter 136
Chapter 137
Chapter 138
Chapter 139
Chapter 140
Chapter 141
Chapter 142
Chapter 143
Chapter 144
Chapter 145
Chapter 146
Chapter 147
Chapter 148
Chapter 149
Chapter 150
Chapter 151
Chapter 152
Chapter 153
Chapter 154
Chapter 155
Chapter 156
Chapter 157
Chapter 158
Chapter 159
Chapter 160
Chapter 161
Chapter 162
Chapter 163
Chapter 164
Chapter 165
Chapter 166
Chapter 167
Chapter 168
Chapter 169
Chapter 170
Chapter 171
Chapter 172
Chapter 173
Chapter 174
Chapter 175
Chapter 176
Chapter 177
Chapter 178
Chapter 179
Chapter 180
Chapter 181
Chapter 182
Chapter 183
Chapter 184
Chapter 185
Chapter 186
Chapter 187
Chapter 188
Chapter 189
Chapter 190
Chapter 191
Chapter 192
Chapter 193
Chapter 194
Chapter 195
Chapter 196
Chapter 197
Chapter 198
Chapter 199
Chapter 200
Chapter 201
Chapter 202
Chapter 203
Chapter 204
Chapter 205
Chapter 206
Chapter 207
Chapter 208
Chapter 209
Chapter 210
Chapter 211
Chapter 212
Chapter 213
Chapter 214
Chapter 215
Chapter 216
Chapter 217
Chapter 218
Chapter 219
Chapter 220
Chapter 221
Chapter 222
Chapter 223
Chapter 224
Chapter 225
Chapter 226
Chapter 227
Chapter 228
Chapter 229
Chapter 230
Chapter 231
Chapter 232
Chapter 233
Chapter 234
Chapter 235
Chapter 236
Chapter 237
Chapter 238
Chapter 239
Chapter 240
Chapter 241
Chapter 242
Chapter 243
Chapter 244
Chapter 245
Chapter 246
Chapter 247
Chapter 248
Chapter 249
Chapter 250
Chapter 251
Chapter 252
Chapter 253
Chapter 254
Chapter 255
Chapter 256
Chapter 257
Chapter 258
Chapter 259
Chapter 260
Chapter 261
Chapter 262
Chapter 263
Chapter 264
Chapter 265
Chapter 266
Chapter 267
Chapter 268
Chapter 269
Chapter 270
Chapter 271
Chapter 272
Chapter 273
Chapter 274
Chapter 275
Chapter 276
Chapter 277
Chapter 278
Chapter 279
Chapter 280
Chapter 281
Chapter 282
Chapter 283
Chapter 284
Chapter 285
Chapter 286
Chapter 287
Chapter 288
Chapter 289
Chapter 290
Chapter 291
Chapter 292
Chapter 293
Chapter 294
Chapter 295
Chapter 296
Chapter 297
Chapter 298
Chapter 299
Chapter 300
Chapter 301
Chapter 302
Chapter 303
Chapter 304
Chapter 305
Chapter 306
Chapter 307
Chapter 308
Chapter 309
Chapter 310
Chapter 311
Chapter 312
Chapter 313
Chapter 314
Chapter 315
Chapter 316
Chapter 317
Chapter 318
Chapter 319
Chapter 320
Chapter 321
Chapter 322
Chapter 323
Chapter 324
Chapter 325
Chapter 326
Chapter 327
Chapter 328
Chapter 329
Chapter 330
Chapter 331
Chapter 332
Chapter 333
Chapter 334
Chapter 335
Chapter 336
Chapter 337
Chapter 338
Chapter 339
Chapter 340
Chapter 341
Chapter 342
Chapter 343
Chapter 344
Chapter 345
Chapter 346
Chapter 347
Chapter 348
Chapter 349
Chapter 350
Chapter 351
Chapter 352
Chapter 353
Chapter 354
Chapter 355
Chapter 356
Chapter 357
Chapter 358
Chapter 359
Chapter 360
Chapter 361
Chapter 362
Chapter 363
Chapter 364
Chapter 365
Chapter 366
Chapter 367
Chapter 368
Chapter 369
Chapter 370
Chapter 371
Chapter 372
Chapter 373
Chapter 374
Chapter 375
Chapter 376
Chapter 377
Chapter 378
Chapter 379
Chapter 380
Chapter 381
Chapter 382
Chapter 383
Chapter 384
Chapter 385
Chapter 386
Chapter 387
Chapter 388
Chapter 389
Chapter 390
Chapter 391
Chapter 392
Chapter 393
Chapter 394
Chapter 395
Chapter 396
Chapter 397
Chapter 398
Chapter 399
Chapter 400
Chapter 401
Chapter 402
Chapter 403
Chapter 404

Udostępnij

Customer Service

Loading...