Chapter 304
Chloe zerknęła na czerwone banknoty w dłoni, a potem w końcu ustąpiła. "Dobra, może zostać jeszcze jedną noc. Ale jutro rano ma się stąd wynieść! Moje mieszkanie to nie jakiś tani motel, żeby każdy mógł tu mieszkać. Nie potrzebuję, żeby pech zrujnował mi to miejsce!"
Sąsiedzi wokół szeptali między sobą, rzucając Arianie spojrzenia pełne pogardy. W ich oczach była daleka od bycia szanowaną kobietą