Rozdział 1210
Po chwili namysłu Annie skinęła głową i odparła: „No dobrze, niech będzie. Dzięki, Corinne!”
Wciąż miała przy sobie identyfikator pracowniczy, więc mogła swobodnie wchodzić i wychodzić z firmy. Umożliwiał jej to fakt, że formalnie nie złożyła wypowiedzenia – po prostu postanowiła pewnego dnia nie pojawić się w pracy.
Nie chciała iść na górę i czekać na Marcusa, bo obawiała się spotkania z Aaronem.