Rozdział 174 Łotrzy
Punkt widzenia Macka.
Siedzę na spotkaniu z naszym przywództwem, gdy strażnik przy bramie łączy się ze mną przez umysł: "Maleah właśnie przekroczyła granicę. Ledwo wysiadła z samochodu, od razu się przemieniła i wbiegła do lasu." Odwracam się do mojego Ojca i pytam, czy to normalne, żeby samica przemieniała się tak szybko jak Maleah, ale on zdaje się nie rozumieć, o czym mówię.
Wyjaśniam, co powie