Rozdział 358: Ekstrawaganccy Krewni
O godzinie drugiej po południu Maria pojechała na dworzec autobusowy, żeby odebrać Joela z rodziną.
Widząc Marię i jej, zdawałoby się, nowiutki samochód, Joel wykrzyknął: "Wow, minęło ponad dziesięć lat, a Maria wyrosła i stała się taka piękna. Do tego ma teraz samochód. Imponujące!"
"Więc to ty musisz być Maria?" Joelowa, Isla, zmierzyła Marię od stóp do głów, zazdrośnie mówiąc: "Słyszałam od rod