Rozdzial 471: Publiczne przeprosiny
"Dziadku..." Anabel uklękła przed Derrickiem i szlochała: "Skoro możemy znaleźć kogoś, kto weźmie winę na siebie, niech wujek Dominik to wszystko zrobi. A jeśli to nie wystarczy, w naszej rodzinie jest wielu bezużytecznych ludzi. Możemy poświęcić jeszcze kilka osób."
"Pomyśl o tym. Jestem najbardziej wyjątkowa w naszej rodzinie. Ci wszyscy razem wzięci nie mogą się ze mną równać—"
"Zamknij się!" D