Rozdział 102
Następnego dnia ponownie upierałam się, że nie pozwolę Evanowi odwieźć mnie do pracy, więc zadzwoniłam do Andrzeja. Praca przebiegała sprawnie, oddałam swoje materiały panu Joshowi do sprawdzenia. Wrócił z podróży służbowej, więc obciążenie pracą się zmniejszyło.
Miałam przeczucie, że Evan i tak się pojawi, żeby poprosić mnie do swojego samochodu, więc postanowiłam wyjść wcześniej, żeby nie spotka