Rozdział 121
Zgodnie z obietnicą, kilka minut później przyniosła mi coś do jedzenia.
– Dziękuję – powiedziałam, gdy postawiła to na szafce przy łóżku.
– Nie ma za co, kochanie. Ale postaraj się coś zjeść, dobrze? Wrócę pozbierać talerze – powiedziała.
– Okej – odpowiedziałam i z tym wyszła. Udało mi się coś zjeść, choć jedzenie było ostatnią rzeczą, jakiej pragnęłam. Po posiłku odstawiłam talerze przy drzwiach