Rozdział 164
– Już czas, panno – mówi, a jego głos jest poważny. – On chce, żebyś wróciła do domu. Natychmiast.
– Ach tak? – pytam, z rozczarowaniem przygryzając wargę. – Bez śniadania?
Strażnik powoli kręci głową. Zwracam wzrok ku Iwanowi, ale jego oczy są utkwione w strażniku.
– Możesz dać nam chwilę? – mówi Iwan do człowieka Kenta, używając tonu, który przypomina mi, że Iwan też jest szefem organizacji prze